W latach 1921-1939 na szczycie Równicy w Beskidach funkcjonowało schronisko turystyczne, które miało swoje początki w inicjatywie niemieckiego „Touristenverein” z Ustronia. Pierwsza budowla powstała w 1923, była to niewielka konstrukcja drewniana na kamiennym podmurowaniu. W 1926 obiekt został odkupiony przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, a w ciągu dwóch lat zbudowano nowe, stylowe schronisko. Finansowanie projektu pochodziło zarówno ze środków własnych, kredytu hipotecznego, jak i wsparcia Ministerstwa Robót Publicznych oraz funduszy Wydziału Oświecenia Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Schronisko zostało oficjalnie otwarte w 1928, chociaż obsługa turystów rozpoczęła się już w 1927. Pierwszym dzierżawcą był Leon Zatloukal, a później schronisko samo przejęło zarządzanie. W latach 30. XX wieku zainstalowano szlaki turystyczne do schroniska, a także wybudowano serpentynową drogę umożliwiającą dojazd samochodem. W schronisku przeprowadzono modernizacje, dodano umywalnię, łazienki i linię telefoniczną z Ustronia.
W drugiej połowie lat 30. wzrósł ruch turystyczny, co skłoniło do zwiększenia liczby miejsc noclegowych. Schronisko oferowało wówczas 120 miejsc, a ceny noclegów różniły się w zależności od typu zakwaterowania. W 1937 dzierżawcą został Karol Kroker, a w 1939 schronisko prowadził Rudolf Hulanik. Schronisko pełniło także funkcję stacji ratownictwa górskiego.
Warto zaznaczyć, że schronisko na Równicy było ważnym ośrodkiem turystycznym, odwiedzanym m.in. przez prezydenta Ignacego Mościckiego i wojewodę śląskiego Michała Grażyńskiego.
W dniu wybuchu II wojny światowej, 1 września 1939, do schroniska na Równicy dotarła jednostka polskich saperów, która w wyniku wycofywania się przed niemiecką ofensywą wysadziła w Wiśle mosty i sieć telefoniczną. Z powodu trudności w transporcie większych ilości materiałów wybuchowych, saperzy zdetonowali je kilkaset metrów od schroniska. Eksplozja była na tyle silna, że uszkodziła okna i framugi schroniska. To jednak były jedyne szkody, jakie schronisko poniosło w kampanii wrześniowej i w czasie całej wojny.
Po zakończeniu działań wojennych jesienią 1939 schronisko zostało przejęte przez Beskidenverein, a dzierżawcą pozostał Rudolf Hulanik. Pomimo niemieckiego zarządu, polski personel schroniska nadal pracował na miejscu. Frekwencja była wysoka, zwłaszcza dzięki dobrej drodze dojazdowej i bliskości Ustronia. W 1942 na dachu schroniska zainstalowano posterunek obserwacyjny Luftwaffe, który monitorował ruch samolotów nad Górnym Śląskiem i Zagłębiem Ostrawsko-Karwińskim.
W 1944 Rudolf Hulanik został wcielony do Wehrmachtu, a zbliżający się front ograniczył ruch turystyczny. Jesienią tego roku niemieccy strzelcy górscy zajęli schronisko, budując okopy i umacniając pozycje artylerii. W kwietniu 1945 oddziały niemieckiej 3 Dywizji Górskiej zajęły stanowiska na grzbiecie górskim, a personel schroniska został wyeksmitowany. Niemcy opuścili te pozycje 1 maja 1945, obawiając się okrążenia przez szybki postęp frontu.
Po zakończeniu II wojny światowej obiekt był pierwszym schroniskiem utworzonych przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie w Beskidzie Śląskim.
Po zakończeniu działań wojennych schronisko zostało zabezpieczone przez działaczy reaktywowanego 30 czerwca 1945 Polskiego Towarzystwa Turystycznego „Beskid” w Cieszynie. Wkrótce zostało przejęte i uruchomione przez macierzysty Oddział Górnośląski Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, który m.in. odnowił wnętrza i wybudował koło schroniska budynek gospodarczy. Od 1952 schronisko było zarządzane przez kolejne jednostki gospodarcze, powoływane przez Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.
W latach 1966–1968 obiekt poddano gruntownemu remontowi. Do schroniska doprowadzono wodociąg z Jaszowca. Wymieniono wszystkie instalacje i wprowadzono centralne ogrzewanie. Przebudowano zaplecze gastronomiczne tak, by mogło ono sprostać wymogom obsługi wycieczek zbiorowych i z roku na rok zwiększającej się liczby gości indywidualnych. W dwu-, trzy- i wieloosobowych sypialniach znajdowały się 52 miejsca noclegowe. Jadalnie, poszerzone o dawne werandy, otrzymały nowe wyposażenie i regionalny wystrój. Mieściły 80 miejsc konsumpcyjnych. Przed wejściem zbudowano namiotowe zadaszenie, chroniące drzwi przed wiatrem i śniegiem. W latach 70. XX wieku schronisko uzyskało dwukrotnie główną nagrodę – Wielki Złoty Klucz – w ogólnopolskim konkursie Zrzeszenia Polskich Hoteli Turystycznych na najgościnniejszy obiekt hotelowy w Polsce. W tym czasie (1972-1985) prowadzili je Stanisława i Eugeniusz Mynarscy, a po nich – Jan Jeleśniański.
W 1989 schronisku nadano imię Edmunda Kaźmierczaka, długoletniego działacza Górnośląskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego i niestrudzonego animatora polskiej turystyki w Beskidzie Śląskim. Jego postać przypomina pamiątkowa tablica, wmurowana w ścianę budynku. Imieniem Edmunda Kaźmierczaka nazwano również znakowany zielonym kolorem szlak turystyczny, wiodący do schroniska z Brennej.
W 1995 schronisko powróciło we władanie Oddziału Górnośląskiego PTTK w Katowicach. Obok remontu dachu i systemów kominowych wybudowano również kominek w sali jadalnej, której wystrój wzbogacono o elementy nawiązujące do regionalnych tradycji i historii turystyki w Beskidzie Śląskim. Zmodernizowano otoczenie schroniska. W Międzynarodowym Roku Gór (2002) spotkali się tu uczestnicy Pierwszego Równoczesnego Przejścia Głównego Szlaku Górskiego (25 maja) oraz Spotkań na Szczytach (14 września). W tym samym roku gościli tu również przedstawiciele władz naczelnych PTTK, Klubu Czeskich Turystów i Klubu Słowackich Turystów, podpisujący 29 czerwca porozumienie w sprawie dalszej współpracy.
W 2016 obiekt został skreślony z listy schronisk PTTK i zmienił swój status na gościniec
Źródła :
– wikipedia.org